Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maćka
Administrator
Dołączył: 21 Lip 2007
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 10:48, 09 Gru 2007 Temat postu: Alkoholizm w rodzinie |
|
|
Czy ktoś się z tym zetknął ? Ja w domu rodzinnym, to było piekło, jestem DDA.
Jestem już dorosłą osoba i nadal cięzko mi zrozumieć, jak rodzice mogą stworzyć takie piekło swoim dzieciom, swojemu partnerowi którego przecież podobno się kocha.
Wszystko jest dla ludzi, ale należy zachować też we wszystkim umiar, dla mnie to chore, niszczy się siebie, rodzinę a cene płynku który szczęścia nie przynosi.
Wiem, że to choroba, ale kurcze zawsze ma sie ten wybór, zawsze można powiedzieć stop zanim wpadnie się w to bagno. Jako dziecko alkoholika po dziś dziń nie jestem w stanie tego pojąć, ojciec przestał pić, ale ile przy tym stracił ??
Co na ten temat sądzicie przyjaciele ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
marike
Kolega
Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: małopolska
|
Wysłany: Wto 7:53, 11 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Mój pierwszy facet pił . cholernie pił . Miałam przy nim straszne zycie . Stale awantury , bicie , koledzy do picia ... Potrafili przychodzić do niego o kazdej porze dnia i nocy . Bałam sie o dzieci i o siebie . Nie potrafiłam wytrzymac - uciekłam . I dziś jestem najszcześliwszą osobą na świecie ze tamten koszmar mam juz za sobą .
Jest wiele kobiet które żyją w takich związkach . Wstydzą sie o tym rozmawiac , choć każdy wie że własnie o tym powinno sie mówić . Nie odejdą od faceta bo boją sie że sobie same nie poradzą - sama tak myslałam . Skazują siebie i dzieci na meczarnie . U mnie w domu alkohol jest okazjonalnie .Może ze 4 razy do roku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maćka
Administrator
Dołączył: 21 Lip 2007
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 11:48, 11 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
No właśnie najgorzej jest wytłumaczyć takiej kobiecie, że napewno sobie poradzi, że odpadnie jej kilka problemów które ma teraz a z nowymi zmierzy się już ze spokojną głową bez strachu i cierpienia.
Albo tłumaczą "dla dobra dzieci" to największa bzdura jaką można usłyszeć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota_45
Znajomy
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Wto 12:03, 11 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Współczuję wam dziewczyny bardzo.
My zaś borykamy się z problemem narkotykowym. Mojego męża młodszy syn ma ten problem i suma summarum my razem z nim. To jest też piekło.
Na szczęście powoli wychodzimy a prostą, chłopak po wielu perypetiach (łączenie z osadzeniem w więzieniu) mam nadzieję, że zrozumiał i będzie dobrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maćka
Administrator
Dołączył: 21 Lip 2007
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:06, 11 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Dorotko trzymam kciuki żeby się chłopak opamiętał !!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota_45
Znajomy
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Wto 12:10, 11 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Też mamy taką nadzieję. W tej chwili po pobycie w więzieniu i po leczeniach (straszne to było) pracuje w ośrodku dla narkomanów daleko od domu. Do Zielonej Góry nie chce wracać i to jest dobre musi odciąć się od starych "kumpli"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marike
Kolega
Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: małopolska
|
Wysłany: Wto 12:34, 11 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
czasami własnie tacy "kumple" zrujnują młodemu człowiekowi życie . wazne by chłopak uporał sie z tym paskudztwem . trzymamy za was kciuki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bezrobotny
Kolega
Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 0:19, 13 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Ja niestety moje kochane dziewuszki mam poważny problem alkoholowy i nie bardzo wiem jak się od niego uwolnić Na szczęście dla domowników pod wpływem alkoholu/choć jest to rzadkie w śród alkoholików/jestem jeszcze bardziej łagodny niż na trzeźwo! Teraz kiedy piszę te słowa,niestety też jestem pod wpływem alkoholu!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|