Zapraszamy

Maćka

Czy pamiętacie w swoim zyciu jakieś szalone wybryki ? Coś niekoniecznie bezpiecznego ? A może coś generalnie tak głupiego, że w głowe zachodzicie jak do tego doszło ?

Ja gdy miałam jakieś 17 lat miałabym kolegium o to, że dewastowałam zabytek, z grupą znajomych schowaliśmy się w starej zrujnowanej cerkwi przed deszczem, tam rozpalilismy ognisko, grilla no i sobie piliśmy piwko, w pewnej chwili akcja się szybko potoczyła gdy do cerkwi wkroczyli policjanci... Na szczęście udało się z tego wybrnąć i załagodzić sprawę.

Bezrobotny

Ja ich miałem baaaaaardzo wiele,złamanie nogi i obojczyka mówią same za siebie Very Happy

marike

troche sie szalało , nie powiem że nie Kwadratowy

ogólnie to grzeczna dziewczynka ze mnie była . mysle że moje wyskoki spowodowane były chęcia zwrócenia na siebie uwagi . nie miałam kolegów i kolezanek , byłam typem pustelnika . wiecznie sama - pełna kompleksów

Bezrobotny

no,ale teraz już tak chyba nie jest Confused